W tym roku poznaliśmy okolice Tunezji....myślałem że przywiozę "Terabajty" zdjęć ale nie łatwo wyciągać, a tym bardziej taszczyć ze sobą parę kilo sprzętu w 46 stopniowym upale. Motywacja w postaci moich towarzyszy oraz myśli o tym, że to może jedyna okazja, kazała zabierać toboły w każde możliwe miejsce.
Cudów może nie pokaże, ale chciałbym wam zaprezentować chociaż odrobinę tamtejszego klimatu :
Hammamet : lokalizacja - hotel
Długi czas i ruch przy kolorach nocy...dla mnie magia
A teraz to co najciekawsze w zdjęciach :
dwudniowa wyprawa okupiona potem, niewyspaniem i godzinami spędzonymi w autokarze
dwudniowa wyprawa okupiona potem, niewyspaniem i godzinami spędzonymi w autokarze
El Jem: amfiteatr
towarzysze
u nas chłopaki szpanują furami, tam wielbłądami
wejście do pokoju hotelowego
2 dzień:
godzina 3:30 pobudka, by zdążyć na Jezioro Solne, przy którym mieliśmy oglądać wschód słońca
oaza
panorama Gór Atlas
Chebika: oaza spokoju w masywie Atlasu ...
*ichniejsza Niagara :/
SAHARA
polecam powiększyć jak każdą panoramę
tak w skrócie wyglądała wycieczka...
a potem było jeszcze parę dni odpoczynku:
To chyba wszystko...:) mnie się bardzo podobało a ekipie.....chyba też :)
pozdrawiam :)
Zdjęcia równie piękne co same miejsca, w których były robione!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dawidzie
Paweł M. ;)