środa, 16 grudnia 2009

Zimowa Aura

W czasach wszechobecnej zmarzliny chciałbym choć na chwilę wrócić pod słoneczne promienie lata...no ale...wszystko ma swoje plusy. Moje nogi, przeprowadzając umysłową wizualizację, same składają się do obciążenia zewnętrznej narty chcąc poczuć, choćby teraz odrobinę carvingowego szaleństwa - już niedługo maleńkie niedługo.  Zimowa aura dba o moje finanse odnajdując coraz to nowe drogi rozchodów - tego roku o pomniejszenie budżetu zadbała litera "S" - s`- szafa  oraz s``- samochód. Ta pierwsza domagała się nowych wytrzymałych na ciężar zimowych ciuchów wieszaków wraz z ich uzupełnieniem, natomiast druga miała drobny problem z "wizjerem" - drobne odbicie kamyka połączone z moim zagonieniem dało efekt szklanej pajęczynki...potem mróz i już po wszytskiemu...a szyby drogie w tym roku - no cóż nikt nie mówił, że będzie lekko.
Jeżeli chodzi o zdjęcia to przeżywam artystyczną hibernację...aparat zamrożony w torbie czeka na odkurzenie. Żywię nadzieję na wzrost hobbystycznej ambicji, popychanej przez świąteczną atmosferę i uda mi się złapać coś ciekawego przetwornikiem CMOS....póki co zostaje mi posilać się historią mej "naturalnej fotografii..."

Wspomnienia:

ciepło

 

 

zimniej

 

 

 

 
 zimno
 


to na tyle.

3 komentarze:

  1. Zauważyłem że jakiś "krytyk" usilnie Ci próbuje wstawiać negatywne reakcje... mógłby się ujawnić i napisać co nie gra, bo według mnie zdjęcia przednie, zwłaszcza te do kwadratu

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja tylko do jednego się przyczepie. Do pierwszej fotki. Ten blask słońca i samo słońce jest na tyle denerwujące, że aż Photosopowe

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne! Najbardziej mi się podoba biedronka (?) nie widzę kropek ale to chyba jest biedronka:) W każdym razie - jest ok:))

    OdpowiedzUsuń