czwartek, 22 lipca 2010

incredible Tunisia....

Jestem już po urlopie....wakacjach.....właściwie, to ani po jednym, ani po drugim...:) mam to szczęście przeżywać wakacje nawet po zakończeniu edukacji.
W tym roku poznaliśmy okolice Tunezji....myślałem że przywiozę "Terabajty" zdjęć ale nie łatwo wyciągać, a tym bardziej taszczyć ze sobą parę kilo sprzętu w 46 stopniowym upale. Motywacja w postaci moich towarzyszy oraz myśli o tym, że to może jedyna okazja, kazała zabierać toboły w każde możliwe miejsce.
Cudów może nie pokaże, ale chciałbym wam zaprezentować chociaż odrobinę tamtejszego klimatu :

Hammamet : lokalizacja - hotel  



Długi czas i ruch przy kolorach nocy...dla mnie magia 



A teraz to co najciekawsze w zdjęciach :
dwudniowa wyprawa okupiona potem, niewyspaniem i godzinami spędzonymi w autokarze

El Jem: amfiteatr 


towarzysze  

u nas chłopaki szpanują furami, tam wielbłądami 


wejście do pokoju hotelowego 


2 dzień:   
godzina 3:30 pobudka, by zdążyć na Jezioro Solne, przy którym mieliśmy oglądać wschód słońca


oaza 




panorama Gór Atlas 

 Chebika: oaza spokoju w masywie Atlasu ...

*ichniejsza Niagara :/ 

SAHARA
 polecam powiększyć jak każdą panoramę
 

tak w skrócie wyglądała wycieczka...
a potem było jeszcze parę dni odpoczynku:


 

 To chyba wszystko...:) mnie się bardzo podobało a ekipie.....chyba też :)
pozdrawiam :)

1 komentarz:

  1. Zdjęcia równie piękne co same miejsca, w których były robione!
    Pozdrawiam Dawidzie
    Paweł M. ;)

    OdpowiedzUsuń