środa, 26 stycznia 2011

Kluszkowce 2011

Po raz 3 w mojej instruktorskiej karierze miałem przyjemność wrócić do Krościenka n/ Dunajcem. Miło jest oderwać się od codziennego świata i robić chociaż przez tydzień coś "innego". W tym roku mieliśmy pod opieką wyjątkowo przyjazną młodzież...o fenomenie mojej grupy nie wspominając :). Wszystko szło jak należy do przedostatniego dnia kiedy to padłem ofiarą swej ułańskiej fantazji. Dzisiaj wiem, że pewnych nierówności terenu, przy prędkości rosnącej wprost proporcjonalnie do stopnia pochylenia stoku skompensować kolanami najprościej w świecie się NIE DA... no i mamy jakże kolorowe efekty  :) ... W zawodach odbywających się ostatniego dnia obozu pracowałem już w wygodnych miękkich butach w dosyć znacznej odległości od nart. Są również plusy całej sytuacji...ręka na spuście i pamiątki z zawodów dla każdego. Muszę przyznać, że trzymanie myszki bez podpory nadgarstka znacznie utrudnia zadanie...ale coś z tego wyszło.

( kopiowanie i używanie zdjęć do celów osobistych możliwe jedynie z zachowaniem znaku wodnego)




























Wszystkie zdjęcia w okrojonym ze względu na bezpieczeństwo formacie dostępne są pod ściśle tajnym hasłem  tutaj w razie chęci uzyskania większego formatu wybranego zdjęcia czekam na kontakt mailowy :)