poniedziałek, 30 listopada 2009

sobota, 28 listopada 2009

" chore " Dni Suszca

Przyszedł czas na drugiego posta - bo przyszedł czas na rozliczenie się ze zlecenia dla Gminnego Ośrodka Kultury w Suszcu. Moim *prostym zadaniem było uwiecznić chwile tegorocznych - dziesiątych już - dni Suszca.
Jak się potem okazało, prosto nie było z paru względów:
1) pogodzić czas pracy z 5 dniami imprezy
2) przetrwać z okiem na wizjerze w czasie gdy druga ręka obsługiwała męczącą mnie grypę
3) załatwić wszystko tak, aby mieć obecność na uczelni...

Starałem się stanąć na wysokości zadania, momentami się udawało...ale były chwile, w których moja wizja się burzyła....
na szczęście wyszło całkiem ciekawie....:)

7 listopada Amatorski Teatr z Suszca zagrał dziesiątą jubileuszową sztukę


 

 

 

 

 

 
to tylko parę wycinków z prawie 2 godzinnej sztuki :)

Następny dzień to koncert zespołu VIDEO...:)
przyznaję, że nie do końca ich znałem - pozostało mi cieszyć się światłem zastanym :)



 
 może to moje chore poczucie estetyki, ale lubię to zdjęcie

 

 

po czym na scenie pojawiła się Pani w krótkiej sukience-

 
napisałem krótkiej.....brakuje przysłówka *bardzo

 

 







 Tak skończył się pierwszy weekend.....
 jeżeli tylko znajdę jeszcze chwilę czasu, rzucę jeszcze coś z przeglądu zespołów, kabaretów i koncertu muzyki sakralnej :D





piątek, 20 listopada 2009

Fotografia Ślubna

Zapał do zrobienia czegoś nowego, zainspirowany działaniami tego człowieka: http://www.photospherize.blogspot.com/ ... stworzyłem swoją internetową wizytówkę...
Czy potrzebnie - to się okaże po czasie. Jeszcze nie wiem, kiedy będę miał czas redagować tą stronę, ale spróbować zawsze można.
Jaki jest cel wywnętrzania się przed gronem znajomych....główny to chyba chęć pokazania tego, czym od 2 lat inspiruje się moja artystyczna sfera ducha - fotografia. Druga strona to potrzeba motywacji w poświęconym pracy i studiom czasie.

Kiedy tylko mam chwilę wolnego czasu i przede wszystkim przemogę swój wrodzony nawyk lenistwa, chwytam za czarną puchę Canona z pierwszym poważnym słojem L z zakresu 24-105 i staram się wydobyć z siebie trochę emocji....

Chyba dosyć słów jak na pierwszy raz...może teraz coś do zobaczenia. Miałem ostatnimi czasy przyjemność uczestniczyć w dwóch ślubach - po tej lepszej stronie obiektywu - i udało się zrobić parę - moim zdaniem ciekawych - ujęć:







drobne problemy z przeciągnięciem paska...tata panny młodej z wieloletnim doświadczeniem technicznym wiedział jak zaradzić na opresję :

 

 

 Jezus X 2

 




 

Kolega strażak podczas sesji...musiałem odejść na bok :)
Teraz to czego bałem się najbardziej - warunków oświetleniowych na sali....
i poszukiwanie niebanalnych momentów całego wesela..
 

 

 

 

 


 Wesele Magdy i Przemka - miło było być z nimi tego dnia