wtorek, 10 lipca 2012

Plener w Tatrach

Błysk w oku narzeczonych....
Dziś przyznaję, że kiedy rozmawialiśmy wstępnie o plenerze, nie do końca wierzyłem, że uda nam się zrealizować wymarzoną przez parę górską sesję. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale ten zapał do działania w oczach i umysłach Darii i Michała musiał przynieść efekty. Umówiliśmy się na czerwcowy weekend.
Dzień zapowiadał się bardzo emocjonująco - zdjęcia w nowym, maksymalnie wypasionym miejscu i do tego mecz Polaków z Czechami. Cała droga do Zakopanego to radiowe: statystyczno...merytoryczno..... historyczne rozważania przedmeczowe, potem kolejka do kolejki...i już....
Na szczycie było rewelacyjnie, pogoda dopisała a para.....hmmm......profesjonalnie, nie przejmowała się moją obecnością i świetnie się bawiła. Chyba o to w tym chodzi.




































...jadąc z powrotem słuchaliśmy meczu...i może tak było lepiej :)